Czas na mnie… czas w którym popróbowałem różnych ludzkich sensów życia… i wywnioskowałem jedno… jest to bez sensu 🙂 W zasadzie każdy sposób na życie na ziemi to nic innego jak uciekanie przed śmiercią, albo jej przyspieszanie… podaj taki sposób, a wykaże Ci że tak jest.
Gdzie jest zatem życie?
Znalazłem.. po wielu poszukiwaniach znalazłem w Słowie Bożym (nie mylić z biblią, słowo Boże to Jezus Chrystus – zbawiciel, Syn Boga, który rzeczywiście jest opisany w biblii, ale nią nie jest). Nie, że nie myślałem o innych religiach… pewnie że myślałem, ale na dłuższą metę i tak naprowadzają one na potrzebę zbawiciela. A ten jest przedstawiony w biblii…
Przykładem na przykład świetnym są religie wschodu opierające się na medytacji i kontemplacji… czym to jest jak nie przyspieszeniem śmierci…? po co się wyciszać za życia doprowadzać do stanu znikania, zjednoczenia ze wszechświatem… skoro i tak po śmierci ten stan wyciszenia nastąpi. Stąd ta forma 'religijności’ w naszej kulturze często wybierana jest przez osoby depresyjne, które widzą 'swoje zło’ i chcą je wyciszyć… Jedni z tym idą na psychoterapię, jedni na medytację, jeszcze inni na leki a ja? – Ja stwierdziłem że jest jakiś stworzyciel, jakkolwiek to stworzył musi istnieć i życie musi mieć jakiś sens, bo skoro to stworzył to nie był idiotą, bo wszystko wydaje się być przemyślane.
W swoich poszukiwaniach przyjąłem jedno założenie, można rzec aksjomat mojej wiary, a założenie to brzmi tak: „Bóg nie jest idiotą”, tylko ludzie czasem z niego takiego robią, bo skoro to wszystko stworzył, skoro to wszystko ktoś ogarnął, to wybaczcie ale nie mógł być idiotą. Założyłem więc, że nie warto ograniczać się do religijnych ludzi, ale jak sama biblia mówi mam czcić Boga też rozumem, a przede wszystkim w duchu i w prawdzie.
Aby czcić w Duchu i w prawdzie to powstaje pytanie jak i co to oznacza w praktyce…
Długie moje poszukiwania, jak i długie poszukiwania samego Boga, nadal trwają… swoje poszukiwania opisuje w dzienniku. Niestety część rzeczy z dziennika będę opisywał w 'retrospekcji’, ale wiem że chcę to zrobić.
To co się dzieje obecnie w moim życiu, Bóg który się objawia jest po prostu prawdziwy, realny i żyjący. Dla wielu niestety mało religijny.. ale po prostu prawdziwy.
Kilka słów o moich drogach poszukiwań – zobacz.